Lśniąca czerń na włosach
Kruczy warkocz idealnie pasuje do urody typowej wiosny lub zimy. Wiele osób ma z natury ciemne niczym pióra kruka włosy i nie musi udawać się do salonu fryzjerskiego by je przefarbować. W tym przypadku wystarczy odpowiednia pielęgnacja pasem, a zachowają one estetyczny wygląd na bardzo długo. Prawidłowo dobrane kosmetyki potrafią zdziałać cuda. Natomiast ludzie wśród których pojawiają się fani czarnych włosów nie mających ich od urodzenia mogą bez najmniejszego problemu skorzystać z fryzjerskich usług.
Azjatycka czerń jest w zasięgu ręki
Lśniące włosy uzyskamy dzięki nakładaniu na ich powierzchnie specjalnych rozświetlaczy, a także stosowaniu rozświetlających szamponów i odżywek. Na kondycje włosa ma również wpływ dieta.
Warto spożywać produkty bogate w skrzyp, krzem i biotynę. Czasem przydaje się również suplementacja z wykorzystaniem witamin lub lekarstw z apteki. W przypadku farbowanych, czarnych włosów trzeba dobrać do typu urody prawidłowy odcień czerni. Ponieważ bardzo łatwo popaść w przesadę i nie trafić z kolorem. Nieestetycznie prezentują się z odrostami kobiety, które z natury mają blond lub rude włosy. Nie pasuje do nich tak ciemna barwa pasm. Warto wspomnieć, że koloru czarnego jest się bardzo trudno pozbyć.
Podobnie jak w przypadku rudości, czerń na początku szybko się wypłukuje, a jej usunięcie przez ondulacje mocno nadszarpuje kondycje włosów. Dlatego lepiej dwa razy się zastanowić nad zabiegiem. Naturalnie czarnym włosom zazwyczaj towarzyszy spora objętość oraz grubość pojedynczych pasm. Regularne podcinanie i pielęgnacja pozwala na cieszenie się fryzurami, które jakościowo przypominają te z azjatyckich krajów. Polecanym produktem z tamtejszych regionów jest jedwab do włosów. Jego zadaniem jest nie tylko ułatwienie rozczesywania, lecz również nadawanie pożądanego blasku strukturze każdego włosa. Jednakże nie warto przesadzać z jego użyciem.
Nadużywanie w dużych ilościach może prowadzić do zbyt intensywnej produkcji łoju przez skórę, co prezentuje się bardzo nieestetycznie.